I PO REMONCIE ...
Roztocze wypłynęło więc dla wszystkich stałych bywalców na jachcie garść informacji o zmianach i nowościach na jachcie. Przede wszystkim to czego nie widać – kadłub pod wodą całkowicie oczyszczony ze starych powłok malarskich, uzupełnione ubytki poszycia i odmalowany, gruntowna renowacja steru i płetwy sterowej. A nad wodą odnowiony pokład z wyrównaniem powierzchni, zrekonstruowanymi ubytkami w miejscach przecieków i rozwarstwień. Rekonstrukcja ubytków podwięzi wantowych i wymiana uszczelnień przejść podwięzi przez pokład. Odnowienie i częściowa rekonstrukcja powierzchni i ścian konstrukcyjnych nadbudówek z wymianą okien i okienek. Modernizacja kluz rufowych i gniazda flagsztoku. Uzupełnienie ubytków i uszkodzeń w elementach olinowania stałego. Ponowny montaż zmodernizowanych nieco sztyc sztormrelingów i bramek burtowych. Wymiana masy uszczelniającej na pokładzie. Tyle na zewnątrz a w środku nie mniej. Całkowita przebudowa systemów sanitarnych jachtu połączona z wymianą zbiorników, kontynuacja modernizacji układu zasilania w wodę słodką. W zakresie tzw. elektryki wymiana całości okablowania sieci zasilania 12V oraz kontynuacja wymiana systemu zarządzania energią elektryczną. Od tego sezonu wybór zasilania keja/agregat odbywa się automatycznie, tak samo jak od ubiegłego sezonu sterowanie ładowaniem baterii akumulatorów. Tak na marginesie wymienione zostały akumulatory rozruchowe silników. A jak jesteśmy na tematach mechanicznych to jak naprawy doznał napęd agregatu, który z tego powodu zdecydował się zaprzestać dymienia i smolenia na czarno całej burty przy wydechu. Wracając do wnętrza to wspomnę o renowacji części łazienki i drobnych poprawkach wyglądu kambuza oraz wymianie zamknięć i zawiasów w szafkach. Na koniec coś ze strefy komfortu czyli wymiana siedzisk i oparć w mesie oraz kabinie nawigacyjnej. Na deser coś o napędzie podstawowym czyli ożaglowaniu – przybył nowy sztaksel w postaci lekkiej i dużej genuy/genui (pisownia do wyboru). Zapewne udało się niechcący pominąć jeszcze szeregu innych drobnych ale równie ważnych prac. To wszystko było możliwe w ciągu jednej zimy tylko dzięki zaangażowaniu mnóstwa żeglarzy – pozytywnie “uzależnionych” i kandydatów na takowych. Na Wasze ręce szczególne podziękowania i życzenia poczucia satysfakcji z pływania na naszym drewnianym zabytku.